Wszystkie produkty Standers pachną na odległość, za to bardzo je lubię. Często nawet zapach ten zostaje na długie godziny, zwłaszcza jeśli kupimy coś jednego dnia i tego samego wykorzystamy, to już w ogóle zapach rozchodzi się po całym mieszkaniu :). Łazienka pachnie prześlicznie.
Nie zdarzyło mi się, abym zawiodła się na którymś z produkcie do kąpieli. Wręcz przeciwnie często do nich wracam i delektuję się podobnym stanem. A teraz zapraszam do pooglądania moich smakołyków!
Kupiłam dwa produkty do kąpieli, sól była w promocyjnej cenie, więc trochę zaoszczędziłam na tym, a kula w regularnej cenie:
- Grejpfrutowa sól do kąpieli
Niestety nie będzie przynajmniej na razie jej w kąpieli wodnej - wanna ;P. Ponieważ została ona już wykorzystana pierwszego dnia kiedy zrobiłam zakupy w Standers i kompletnie zapomniałam o tym, aby zrobić pięknie pachnącej wannie zdjęcie. Ale z pewnością Kiedyś pojawi się taki element, bo to mój jeden z ulubionych zapachów dostępnych u nich.
- Kulę musującą do kąpieli o zapachu Chabrowym
Skusił mnie przede wszystkim jej fantastyczny zapach. Moją ulubioną kulą Standers jest jedna o zapachu grejpfruta, ale lubię zmieniać zapachy. Zwłaszcza, że u nich jest tyle dostępnych kuszacych kul, z pewnością co jakiś czas któraś będzie ukazywała się na moim blogu, aby Was kochane trochę pokusić ;P. Tak wiem jestem okropna :).
A wy lubicie Standers? Ja osobiście bardzo lubię delektować się kąpielą właśnie przy użyciu produktów tej firmy. Miło jest zaglądać do ich sklepów, bo kojarzą mi się z pięknym zapachem i ładnymi opakowaniami. Mają kilka wartych uwagi produktów. Lubiłam ich mydełka, które ślicznie pachną. W ogóle gdybym mogła mogłabym się cały czas kąpać przy użyciu tych rarytasów.
Która śmiała kulę chabrową? Bo ja po raz pierwszy sięgnęłam po ten zapach.
Lubimy :) kula chabrowa wygląda fajnie. Miałam od nich kilka rzeczy i byłam naprawdę zadowolona
OdpowiedzUsuń:)
Kula chabrowa, obok śpiącej myszki (obecnie pod nazwą kula lawendowa) to moi Stendersowi ulubieńcy :)
UsuńJa do tej pory z kul miałam śnieżną i 2 razy żurawinową. Muszę koniecznie spróbować tej chabrowej i lawendowej (kocham lawendę :)
UsuńPachnie świetnie, zdecydowanie mam ochote ją użyć,ale na razie nie mam kiedy niestety :/
Usuńw Poznaniu najbliżej mam Organique i naprawdę uwielbiam zapach wszystkich tych produktów; kule są o wiele ciekawsze gdy mają w sobie drobinki kwiatów czy zboża
OdpowiedzUsuńJa nie miałam okazji wypróbować produktów Organique, a z chęcią bym się nimi zainteresowała :)
UsuńChabrowa kula ciekawe jak pachnie :) Bo zawsze się bierze o zapachach jakiś deserów :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio wybieram takie proste zapachy
UsuńJa jeszcze do tej pory nie miałam nic z tej firmy. Bardzo rzadko decyduję się na wylegiwanie w wannie, bo po prostu nie mam na to czasu :( Szybki prysznic musi wystarczyć, by postawić mnie na nogi ;) Jednak po takiej recenzji może się zdecyduję na zakup czegoś z ich oferty :)
OdpowiedzUsuńJa na ogóle też nie mam czasu, ale jak sobie kupię coś takiego na zapas to zdecydowanie też mnie to relaksuje :) a potem zawsze jak się ma coś takiego predzej czy pózniej sie tego uzyje :)
UsuńNo ja też lubię ich kule :))) i też się kąpie z maseczką na twarzy :)))
OdpowiedzUsuńAle po takiej kąpieli jestem tak zrelaksowana, że już za nic się nie wezmę.. tylko łóżeczko i spać :))
Dokładnie tak, czysta przyjemność... aż się rozmarzyłam :D
UsuńBardzo lubię takie gadżety, wkurza mnie to, że tak szybko się kończą :D Przynajmniej u mnie, bo ja jak już wlezę do wanny, to wsypuję wszystko co możliwe ;D
OdpowiedzUsuńNo niestety kończą się szybko, ale za to jaka przyjemność :)
Usuńte kule sa super...
OdpowiedzUsuńZgadzam się
UsuńSame cudowne zapachy.
OdpowiedzUsuńJak tam idę nie wiem za co chwytać :D
UsuńMuszę w końcu zajrzeć do ich sklepiku w Starym Browarze :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zerknij na ich produkty :)
UsuńMam dwie kule, ale jeszcze ich nie próbowałam. Szkoda, że nie mają sklepu w 3mieście.
OdpowiedzUsuńTo nadrób taką zaległość :d zdecydowanie polecam kąpiel
UsuńPatrząc na zdjęcia poczułam te piękne zapachy :P
OdpowiedzUsuńCieszę się :D
UsuńWłaśnie ostatnio w Douglasie Pani zachęcała mnie do zakupu kuli ale jakoś wielkośc mnie zniechęciła. Mam ważenie, że wypełni całą wannę i wody nie zostanie. Wolę mniejsze, coś jak I Coloniali :)
OdpowiedzUsuńColoniali też są fajne, ale Standers ma bardziej wyrazisty zapach :) w sumie lubię wszystko co mnie relaksuje
UsuńMiałam przyjemność zapoznać się z tą marką :)dzięki Obsession. Kula jest świetna, suflet czy jak go tam zwą jest rewelacyjny i mydełko też, do tego pachną cudownie!
OdpowiedzUsuńJa musze wyprobowac kiedys ich produkty pielegnacyjne :)
UsuńNigdy nie korzystałam z kosmetyków firmy Stenders, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPewnie ;) zawsze dobrze się zaprzyjaznic z nowymi firmami :D
UsuńSekret modosc az kusząco brzmi :) Mmmmm :)
OdpowiedzUsuńOjjjj ich produkty zawsze sa kuszace
Usuńale swietne ;D
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentują :) nigdy nie mialam styczności z ta firmą, ale ich produkty wyglądają zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńA jak je powąchasz to już w ogole kusząco :D
Usuńchyba kupię mamie na urodziny coś z Stendersa :) sama mam kabinę prysznicową i bardzo żaluję, że nie mam gdzie użyć tych pachnideł wszystkich :)
OdpowiedzUsuńAle mają również fajne peelingi czy masła itp rzeczy i weszła ostatnio pielęgnacja. A mydełka są fantastyczne, lubię je do mycia dłoni :)
Usuńbyłam w Stendersie ostatnio w Poznaniu i zapach faktycznie ujmujący.. prawie jak Lush :) nie kupiłam ostatecznie nic.. ale już niedługo będę miała okazję wytestować, bo wygrałam od nich mydełko i kulę i czekam właśnie na paczusię :)
OdpowiedzUsuńNo Lush pachnie inaczej kiedyś u nich byłam, ale ze mnie dzieciak jeszcze wtedy był i nic nie kupiłam, a dopiero potem się dowiedziałam co to i ogoromnie zalowałam :D
UsuńZdecydowanie testuj i pokazuj :) mają fajne produkty
no inaczej, inaczej, ale podobnie w sensie, że pachnie już zanim do sklepu sie wejdzie :)
UsuńTo prawda wystarczy przejść obok :)
Usuńale mi się marzy kąpiel w waanie... :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak *.*
Usuńmoja różyczka też pięknie pachnie, wprawdzie jeszcze nie miałam okazji jej wypróbować, póki co rozsypałam trochę na spodeczku - świetnie sprawdza się jako odświeżacz powietrza :)
OdpowiedzUsuńTo na pewno zapach miała prześliczny i te płateczki różu miodzio :D
UsuńZła kobieto! Tylko przeczytałam o drugim produkcie i od razu oczami wyobraźni zobaczyłam te łany zboża i gdzieniegdzie skupiska maków i chabrów aaaa uwielbiam :D No, ale nie ma co rozpaczać - kiedyś nadejdzie ten dzień, że i ja wrzucę do wanny coś od Standers ;D
OdpowiedzUsuńMnie te produkty ciągle kuszą i zawsze omijam okolice ich sklepu z daleka, by mnie przypadkiem coś nie podkusiło, aby zakupy tam zrobić :P lepiej dmuchać na zimne ;).
UsuńZdecydowanie kiedyś musisz sobie sprawić rajską kąpiel, zdecydowanie każdy tam znajdzie coś dla siebie przy tylu zapachach :)
Ja tak omijam Organique hehe Kocham ich pudry :) ale jak już jestem w okolicy to budżet jest przy kresce i wtedy jeszcze większa rozpacz hehe ;)
UsuńJa Organique nie testowałam jeszcze (nie miałam okazji ich znaleźć :P) no niestety takie sklepu kuszą ja je uwielbiam :D
UsuńMiłego dnia!
OdpowiedzUsuńZapraszam Cie serdecznie do konkursu na mojej stronie. Do wygrania zestaw kosmetyków firmy NIVEA.
http://www.pysiapatrysia.blogspot.com/2012/03/konkurs-do-wygrania-kosmetyki-firmy.html#more
Pozdrawiam :)
daj mi trochę tej grejpfrutowej soli
OdpowiedzUsuń:D
a najlepiej dostęp do wanny haha
Niestety nie ma już ani krzty tej soli :D
Usuńlubię takie czasoumilacze :]
OdpowiedzUsuńTym bardziej jak ślicznie pachną :)
Usuńale się rozpieszczasz :D
OdpowiedzUsuńOjj żebyś wiedziała :D
Usuń