Pierwszy z nich to pędzel MAC skunksik 187 napis trochę się starł, bo za późno wpadłam na pomysł, aby pomalować napis lakierem do paznokci.
Jest to pędzel wielofunkcyjny, ja używałam go przede wszystkim do płynnego podkładu, świetnie sobie radzi z Guerlain Lingerie de Peau, Guerlain Parure Aqua, MAC Studio Sculpt, Estee Lauder Double Wear i jednym z podkładów Clinique. Nakładałam nim również puder też się sprawdził dał bardzo delikatny efekt. A róż nim nakładany wygląda jakbym lekko musnęła policzki - bardzo naturalny wygląd. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu. Miał jeden początkowy minus bardzo gubił przez pierwszy tydzień włosy, ale potem kiedy już miały wypaść te włosy, co powinny. Jednak po tym okresie nie miałam z nim żadnych problemów, czyści się fantastycznie. Doraźnie używam płynu MAC do czyszczenia pędzli i wszystko schodzi, ale lubię go również często doraźnie czyścić zwłaszcza po podkładach. Schnie stosunkowo szybko. Ostatnio wrócił do łask :P i zabieram go ze sobą nawet na weekend.
Efekt jaki uzyskuje się tym pędzlem jest naturalny, przyjemny i każdy podkład jaki nim nakładałam prezentował się bez efektu maski, nie robił mi smug, ale to też kwestia przyzwyczajenia się do nakładania go pędzlem. Zauważyłam też, że używając go zużywam bardzo mało produktu, zdecydowanie mniej niż palcami (tej metody ostatnio bardzo nie lubię), jedynie później dłonią wklepuję wszystko ;). Takie przyzwyczajenie.
Ma bardzo wygodną rączkę między drewnem, a naszą srebrną częścią nic się nie rusza, brak z nią jakichkolwiek problemów. Wątpię, by zamierzał się mi rozlecieć kiedyś. Suszę go w brushguards wtedy mam 100%, że nic mu się nie dzieje i jest bezpieczny, bo nie da się ukryć to dość duży wydatek. Według mnie jest całkiem leciutki i płynnie się go używa ;).
Pędzel jest typu Duo Fibre. Wykonany z dwóch rodzajów włosia syntetycznego(biała cześć) i naturalnego koziego(czarna część).
Tu mi faktycznie skunksa przypomina :D |
Ocena: 9/10 Minu za cenę i początkową sporą utratę włosia.
Drugim pędzlem jaki mam do podkładu jest pędzel Kozłowski CB100 16mm. Podstawowy błąd jaki zrobiłam to wybrałam zbyt wąski 20mm byłoby lepsze, ale trudno. Niestety nakładanie nim całej twarzy jest mozolnym zajęciem, wiec rzadko to nim robię, raczej prędzej nakładam i np. Beauty Blenderem rozcieram, wtedy jajeczko mniej chłonie podkładu i łatwiej je wyczyścić, albo po prostu jest mi też tak wygodniej ;). Pędzel ten jest bardziej precyzyjny i fajnie można nim ogarnąć okolice nosa, brodę i oczodół. Zdarzało mi się nakładać nim też korektor pod oczami, bądź na inne partie w tej kwestii sprawdza się wyśmienicie. Jest mięciutki w dotyku i nie podrażnia skóry.
Ogółem jestem z niego zadowolona czasem mam manię jego używania, czasem leży bezużytecznie ;). Jeśli chodzi o jego czyszczenie to podkład i korektor schodzi dobrze, jedyny problem, to ciężko go wydostać z wnętrza pędzelka i tutaj trudno go doczyścić. Może wy macie jakieś sposoby? Z chęcią bym jakiś poznała ;).
"Płaski, ułożony owalnie, ze sprężystego włosia nylonowego Racoon; ułatwia równomierne rozprowadzenie podkładu" Tyle przeczytamy o nim u producenta KozłowskiOcena: 8/10
Ogółem jeśli miałabym porównać jakoś obu tych pędzli wygrywa MAC :).
Ma bardziej delikatne włosie, lepiej wykonany. Ale jest to moja prywatna ocena.
A wy jakie macie ulubione pędzle do podkładu? Teraz Wasza kolej chwalcie się :D.
Skunks fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńLubię skunksy w takim wydaniu ;)
UsuńWłaśnie zamieściłam post o mojej kolekcji pędzli:) Do podkładu na dzisiaj ulubiony to Hakuro H54.
OdpowiedzUsuńJaka zbiezność ;)
UsuńMi brakuje pędzla do podkładu, ale niestety, nie jest to priorytetowy wydatek
OdpowiedzUsuńNie mam pędzli z MAC ani Kozłowskiego. Łopatka faktycznie trochę malutka, bardziej się nadaje na małe powierzchnie niż całą twarz. Ja do podkładu używam różnych pędzli - zależnie od nastroju. Bronzer brush z ecotools, albo hakuro h54/h51.
OdpowiedzUsuńbłąd - miało być h50 a nie 51 ;)
UsuńFajne te pędzle :)
OdpowiedzUsuńOjj tak :)
UsuńAktualnie testuję Hakuro H50s i moim zdaniem, to całkiem przyzwoity pędzel :) Kiedyś miałam płaski, ale stosowałam i stosuję go do maseczek :D
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę wypróbować Hakuro, ale jeszcze nie w tej chwili :)
UsuńZ nieba mi spadłas z tym postem :) właśnie od kilku dni chodzi za mną skunsik z MACa :) tylko łamię się jeszcze czy on czy BeautyBlender? Co bardziej polecasz?
OdpowiedzUsuńUjjj zacięłaś mnie tym wyborem, bo oba produkty uwielbiam. Ale racjonalnie mówiąc to pędzle zawsze lepiej się opłacają, ten szybko się nie zniszczy jak będziemy o niego dbać. Co do jajka to maluję się nadal nim codziennie od początku listopada i od pierwszych chwil pałam miłością :).
UsuńOgólnie bez jajka da się żyć, bez pędzla nie, ale mimo wszystko i tak częściej sięgam po jajo :)
Pędzel zdecydowanie bardziej wart inwestycji: dłużej posłuży no i jest bardziej uniwersalny.
UsuńTo prawda, chociaż BB potrafi robić małe cuda, przynajmniej u mnie :)
UsuńEee tam, ja podkład paluchami nakładam. Wiem- mało profesjonalna ta moja metoda :P
OdpowiedzUsuńOdkąd odkryłam pędzle nie znoszę nakładać podkładu palcami, co najwyżej potem to wszystko wklepać :) to tak. Ale jak wiadomo każdy lubi coś innego
UsuńJa ostatnio kupiłam do podkładu Hakuro H50 i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńKażdy pędzel pomaga :D
UsuńJa jeszcze nie znalazłam swojego idealnego pędzla do podkładu :)
OdpowiedzUsuńAlbo nakładam palcami albo podróbką Beauty Blendera :P
Podróbki nie próbowałam ale jeśli daje podobny efekt jak BB to warto :D
UsuńJa mam dwa z Hakuro H18 i H51 :)
OdpowiedzUsuńZerknę sobie na nie :)
Usuńmam chrapke na tego z MAC'a :))
OdpowiedzUsuńTen z MAC'a gubil wlosie na poczatku?!? Dbrze doczytalam?
OdpowiedzUsuńNo właśnie?! Pas possible!
Usuńpędzle MACa bardzo często i gęsto gubią włosie :)
Usuńpowaznie? A moj nie linieje hehe
UsuńTak zdarza się tym pędzlom gubić włosie oczywiście tym z naturalnego to rzecz normalna :)
UsuńAktualnie przy 187 nie zauważyłam już takiej zależności, a jak już to 1 włos na ruski rok :P
Skunks xD
OdpowiedzUsuńJa bardzo ale to bardzo bardzo bardzo mocno pragnę SIGMY w zestawie podroznym z niebieskim pudelczekim! OMNONOM! <3
OdpowiedzUsuńJa mam chrapkę na Sigmę w ogóle uwielbiam pędzle :D
UsuńJa mam z Inglota i jestem zadowolona, ale to mój pierwszy pędzel do podkładu, więc nadal się uczę go obsługiwać ;) Też na początku miałam problem, bo w środku mi zostawały jakieś resztki, ale teraz myję go po prostu dwa razy i zazwyczaj to skutkuje :)
OdpowiedzUsuńTell me about Yourself award dla Ciebie :) http://tusziwanilia.blogspot.com/2012/03/tell-me-about-yourself-award.html
Usuńmój ulubiony temat - PĘDZLE :) skunksa uwielbiam, choć od kiedy odkryłam Beauty Blendera, to poszedł troszkę w zapomnienie.. ale kochałam go do podkładów, pudrów (jak MSF Natural) i mocniej napigmentowanych róży :) świetnie sobie radził! a języczkowych pędzli, jak ten drugi nie cierpię :)
OdpowiedzUsuńDokładnie mam tak samo BB pobił wszystko :)
UsuńRóż nałożymy skunksikiem wygląda bardzo naturalnie i masz racje. Mam jeden Dainty i jest dość mocny przynajmniej przy mnie bledziochu jednym i 187 super sobie z nim radzi
oo tez chcę napisac o pędzlach ale zanim sie zbiorę. Mój skunksik nie gubił włosia, ale ja mam ta wersje z Mac glitter and ice, super sie sprawuje i go uwielbiam:)A jajko hmm tu chwila cciszy bo dla mnie slodki bubel.
OdpowiedzUsuńJa ten pedzel co prawda uzywam do pudru sypkiego i prasowanego ale spróbuje i do podkładu:)
Ja mu stawiam najwyższa notkę!!!
A drugiej marki nie znam.A słuchaj a jak nakładasz nim korektor to z dłoni czy jak?Bo piszesz,że ci za bardzo wsiąka do środka
naprawdę dobre pędzle ! przyjaciółka używa !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do sb
U mnie do podkładu jak na razie króluje od roku Beauty Blender ale lubię też mojego skunksa z Maestro mam ze złotej kolekcji oraz z tej samej kolekcji też z tym bialym włosiem i okrągłą główką są extra dają mi naturalny efekt .
OdpowiedzUsuńskunksika bym przytuliła :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chce się go przytulać, bo mięciutki
UsuńSkunksy są the best :) Za to nie lubię pędzli typu języczek.
OdpowiedzUsuńMnie języczek podoba się np. to noska czasem do innych trudniej dostępnych miejsć :)
UsuńEee, języki są nieocenione jeśli chodzi o precyzyjne wykańczanie okolic nozdrzy, oczu u nasady nosa itp. Ja mam w 3 rozmiarach i wszystkie potrzebne.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o okolice nosa to masz w zupełności rację ;)
Usuńja do podkładu mam pędzel hakuro h51, ale używam go sporadycznie, wolę swoje palce ;p
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu kupić coś z Hakuro :)
Usuń