W styczniowym KissBoxie do przetestowania dostałam produkt firmy fenjal mianowicie INTENSIVE Body Milk. Nigdy wcześniej nie miałam z tą marką nic wspólnego, ale podobno można ją znaleźć w Rossmannie. Już od chwili kiedy na niego spojrzałam wyglądał całkiem sympatycznie. Spodobało mi się opakowanie, taka niby nie pozorna buteleczka, ale jednak ma coś w sobie intrygującego. Może to przez tą "talię"? Tak, czy inaczej miałam ogromną chrapkę, aby wypróbować ten produkt. I jestem z niego zadowolona.
Ilość produktu: 30ml
Uważam, że jest to całkiem odpowiednia ilość do sprawdzenia akurat tego produktu. Jest on wydajny, więc wystarczył mi na kilka razy. Całkiem mi się nawet spodobał. Tym bardziej, że moje ciało nie potrzebuje aż takiego nawilżenia i tego typu produktów, aby nałożyć na całe ciało nie muszę zużywać w hurtowych ilościach :).
Jedyna rzecz, która mi się średnio w nim podobała to fakt, że zawartość nie chciała wyjść z początku, a przy końcu ciężko już ją otworzyć, pozostaje tylko rozciąć i wyciągnąć wszystko to dna paluchem.
Składniki: no parabens jak głosi w tabelce ;)
Opis w innych językach :):
Konsystencja, nakładanie, wchłanianieJak to balsam na zdjęciach dobrze można zobaczyć jakiego typu jest on. Jest jednocześnie lekki, ale też dobrze można go rozsmarować, że na skórze przez chwilę pojawia się biała warstwa, którą wcieramy. Po zastosowaniu nie ma już białej poświaty. Jednocześnie nie zostawia tłustej warstwy na powierzchni.
Rozsmarowuje się dobrze i wsiąka prawie od razu pozostawiając przyjemną w dotyku skórę. Tym samym jego konsystencja i wchłanianie bardzo mi odpowiada. Nie musiałam praktycznie czekać, aby założyć coś na siebie. Nie brudzi i nie tłuści ubrań.
Działanie
Byłam bardzo zadowolona z uczucia jakie czułam na ciele po użyciu tego produktu. Naprawdę nie spodziewałam się, że przypadnie mi aż tak bardzo do gustu. Ma przyjemny delikatny zapach, lubię takie, bo jest dość neutralny i perfumy później na takim dobrze się utrzymują. Nie wysuszał, wręcz przeciwnie porządnie nawilżył skórę i zobaczyłam, że wygląda znacznie lepiej, mimo że na ogół nie mam problemu z wysuszonym ciałem.
Działanie naprawdę mnie zachęca bym kupiła większe opakowanie, ale to dopiero kiedy zużyję, to co mam, a nie jest to do końca takie proste. Mimo to, nie chcę aby kolejny produkt leżał nieużywany. Jednak jedno wiem, na bank o nim nie zapomnę.
Miałam też wrażenie, że skóra jest jakby bardziej miękka i sprężysta, a przy tym pachniała świeżo lubię takie tonacje zapachowe bardzo neutralne, na nich dobrze trzymają się perfumy :).
Ocena: 8/10 Jestem zachęcona tym produktem. Z chęcią wypróbowałabym większe opakowanie. Możliwe, że skuszę się na kolejny produkt tej marki. Ale nie wiem kiedy dokładnie, bo na razie mam kilka produktów do ciała, które chcę wykończyć. Mimo to fenjal pozostawił na sobie dobre wspomnienie.
A Wam kochane jak się spodobał ten produkt z KissBoxa? Jesteście z niego zadowolone? Chociaż z tego, co pamiętam niewiele kobiet dostało akurat tą wersję z tym produktem :).
kojarzę buteleczkę właśnie chyba z Rossmanna :) nigdy nie miałam, więc się nie wypowiem, choć Twoja recenzja brzmi bardzo zachęcająco.. jak zawsze zresztą :P
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu przejść i zobaczyć czy mają oni właśnie te produkty ;)
UsuńA i dziękuję ;) lubię pokazywać produkty, które się u mnie sprawdziły i była zadowolona z nich :)
UsuńNie znam, szkoda, że cenę ma nienajniższą, ale może poszukam
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiem ile dokładnie kosztuje, bo go nie kupowałam :)Ale gdzieś na pewno są jakieś zniżki :)
Usuńhmmm prezentuje sie ciekawie :)
OdpowiedzUsuńzainteresowal mnie :Djak dokoncze swoj balsam do ciala to poszukam go w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńZerknij na niego ma taki fajny świeży zapach mi się podoba :)
UsuńMam miniaturkę, właśnie z kissboxa.. Ale przyznam się bez bicia - jeszcze nie próbowałam. Tłumacze sobie "będziesz miała na wyjazd" - ale i tak doskonale wiem, że w czasie wyjazdów, nie mam czasu i chęci nic w siebie wcierać :))
OdpowiedzUsuńOjjj to zdecydowanie musisz go wyprobować :P Ja też kiedyś odkładałam takie rzeczy na wyjazdy teraz się nie łudzę, że będę je używać, wiec wolę poużywać kiedy mam na to ochotę ;)
UsuńTo od paru miesięcy mój ulubieniec, obok maseł z The Body Shop. Uwielbiam ten zapach, nawilżenie, lekkie natłuszczenie skóry.
OdpowiedzUsuńSpróbuj przechowywać butelkę otworem w dół, kiedy już się balsam kończy. Grawitacja ułatwia życie, naprawdę resztki same spływają. Balsam nie jest stabilny otworem do dołu,ja nie mam z tym problemu, bo trzymam go w wypchanej po brzegi głębokiej szufladzie, więc ma co go podtrzymywać, ale możesz po prostu wstawić go do jakiegoś koszyka, doniczki etc.
No niestety zostało już mi to co jest na ściankach, więc niestety jestem zmuszoną pociąć opakowanie :). Ale bez obaw o tym fantastycznym triku pamiętam i używam go :)
UsuńW którym KissBoxie była ta miniaturka, bo coś mam zaćmienie i nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńMam próbkę i na pewno przetestuję :) Lubię takie zapachy!
W poście napisałam :)
UsuńTen, który przyszedł w styczniu, dla mnie styczniowy :)
Zdecydowanie testuj bardzo fajny jest ;)
Tak to już jest z większością produktów, że trzeba rozciąć przy końcówce:)
OdpowiedzUsuńJa ogromnie tego nie lubię, jak mi jakoś źle przy niektórych, że się muszę z nimi rozstawać ;)
UsuńKusząca sprawa :)
OdpowiedzUsuńPopieram :)
UsuńOsobiście nie zamawiałam żadnego Box'a, niemniej produkty Fenjal znam, bo tutaj w UK są jednymi z najpopularniejszych, jeśli chodzi o pielęgnację oraz higienę intymną. Lubię produkty Fenjal, choć musze przyznać, że są szalenie mało wydajne :)
OdpowiedzUsuńBuziak
U mnie wszystkie produkty do pielęgnacji są wydajne (mam na myśli do ciała) pewnie to też efekt, że nie zawsze jestem systematyczna :P.
UsuńMuszę się chyba w takim razie ogólnie zainteresować fenjalem bardziej :)
Mam ten balsam od jakiegoś czasu i faktycznie jest bardzo fajny :)Miałam też żel pod prysznic z tej serii i również byłam z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cała seria kosmetyków Fenjal jest dostępna w Rossmannie i z pewnością wypróbuję jeszcze coś od nich. Kusi mnie olejek do kąpieli :)
No to teraz pozostało mi tylko i wyłącznie iść do Rossmana i się "porozglądać" i trzymać daleko koszyk, aby nic kuszącego do niego nie trafiło :D bo ostatnio coś mam za dużo kuszących rzeczy na widoku :P
Usuńja przezucilam sie z balsamow na maselka,wole taka tresciwsza konsystencje:)
OdpowiedzUsuńJak wiadomo każdy ma różna upodobania ;) masełka też są fajna lubie ich używać :)
Usuństyczności z tym balsamem nie miałam, ale widziałam go właśnie w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńJa mam na niego chrapkę ;)
UsuńFenjal ma teraz swoje 5 minut, ja poznałam te kosmetyki dawno dawno temu - zapach to ich największa zaleta! :)
OdpowiedzUsuńTo zaleta, którą sprawdziłam w 100%, niestety o jakiś długotrwałych efektach powiedzieć nie mogę ;)
UsuńNie znam tej firmy, ale podoba mi się opcja mini balsamów - idealne w podróż :)
OdpowiedzUsuń