czwartek, 16 lutego 2012

RIVAL de Loop Hydro Rossmann - Cudowne rybunie

Spokojnie tym razem kupione :P, dla całej rodziny i nie tylko!

RIVAL de Loop Hydro Rossmann
Dziś w Tłusty Czawartek przybyłam do Was z uroczym produktem dostępnym w Rossmannie, który uwielbiam i już od dawna stosuję, mianowicie mam na myśli fantastyczne rybki. Produkt nie za drogi, a jaki użyteczny i pomocny w pielęgnacji!
Czemu, akurat dziś o nich wspominam? Bo po pierwszej mojej styczniowej kuracji kwasami, w gabinecie kosmetycznym moja skóra potrzebowała bardzo intensywnego nawilżania, regenerującego natychmiast. Buzia tym chłonęła po prostu hektolitry wszystkich produktów i nie mogłam sobie z tym wszystkim poradzić. Skóra schodziła porządnie. 
Wtedy przypomniało mi się właśnie o tym produkcie, który bardzo lubiłam i jeszcze tego samego dnia powędrowałam do drogerii, aby zakupić moje magiczne stworzonka. Partia, którą Wam pokazuję to druga zakupiona w tym roku - na zapas. Nie stosuję ich za tak często, przyglądam się mojej buzi, i reaguję wtedy kiedy widzę, że jej czegoś potrzeba. A te cudaki do tego sprawdzają się świetnie.
To jeden z elementów, które ratowały mnie w styczniu, niebawem zagości też recenzja kremu jaki wtedy używałam i który zachwycił mnie :).
Mój typ skóry!
Uważam, że jestem posiadaczką cery mieszanej. Przetłuszczającej się w strefie T, z problemami z rozszerzonymi porami, ale jednocześnie zdarza mi się zwłaszcza w takim jak ten okresie, że potrzeba jej bardzo dużego i intensywnego nawilżania - wręcz jak dla cery suchej. Można powiedzieć, że sezonowo moja buzia ma różne skłonności i raz jest taka raz taka. Dlatego pielęgnacja takiego typu skóry, nie należy do prostych. Tym bardziej, że zdarza się jej być jeszcze wrażliwą i możliwe, że przez moje rumieńce kiedyś mogę mieć problemy z naczynkami, więc staram się o nią dbać jak najlepiej - proste to, to nie jest z takimi humorami ;P. Moje policzki są bardzo delikatne i czasem niewiele im potrzeba, aby były prześlicznie rumiane.
A teraz rybki do dzieła! Pokażcie swój potencjał :P.
Skład rybulek 
Cenię sobie krótkie składy, ale nie zawsze się nimi przejmuję ;), odkąd z Wami jestem bardziej sprawdzam, co w danym kosmetyku jest. Tak zrobiłam się jakaś wnikliwa ;).
Bardzo lubię, jak w kosmetykach występuje witamina E. Dlaczego? Przeczytajcie opracowany przeze mnie tekst na jej temat. Starałam się ująć jej najważniejsze działanie dla naszej skóry.
Witamina E w kosmetyce
Jest witaminą rozpuszczalną w tłuszczach. Przeciwutleniacz, zabezpiecza nienasycone kwasy tłuszczowe przed utlenianiem i ochrania błony komórkowe - tak uczyłam się zawsze w szkole.
Ale co więcej kryje w sobie niepozorna istotka?
Jest drugą często używaną w kosmetykach witaminą zaraz po witaminie C. Chroni nasze kosmetyki przed ich rozkładem. Pomaga w walce z wolnymi rodnikami, które tak bardzo niszczą naszą skórę. Przyśpiesza proces odnowy naszej skóry. Działa kojąco i przeciwzapalnie. Dobrze nawilża naszą skórę poprzez zatrzymywanie wody w naskórku. Zapobiega powstawaniu podrażnień i oparzeń słonecznych. Poprawia ukrwienie skóry i zwiększa elastyczność tkanki łącznej.
Witamina E przeciwdziała degeneracji skóry, chroni ją przed niekorzystnych działaniem czynników pochodzących ze środowiska. Dobrze ujędrnia, natłuszcza, nawilża, a także wygładza naszą skórę. Oczywiście to nie wszystkie jej zalety. Ma ich jeszcze w zanadrzu trochę.
Nasza kochana witamina młodości i płodności!
A oto i małe cudeńka w roli głównej:
Już z samego wyglądu bardzo mi się podobają, lubię błękity, a te prezentują się bardzo fajnie. W końcu kosmetyki nie tylko mają skutkować, ale cieszyć nasze oczy i inne zmysły.
Dla kogo jest przeznaczony ten produkt wg. mnie?
Już samo słowo na nich "Hydro" nastawia nas na nawilżanie, więc tego się trzymajmy. 
Według mnie przede wszystkim dla posiadaczek cery suchej. Tej, która potrzebuje natychmiastowej regeneracji spowodowanej różnymi czynnikami zewnętrznymi, bądź słonościami naszej skóry. Na pewno odradzam go osobą o skórze tłustej, ale to chyba naturalne :). Jeśli chodzi o przedział wiekowy, to raczej każdemu będą służyć i młodszej i starszej. Bo przecież nawilżenie nie niesie w sobie nic groźnego.
Konsystencja, zapach
Produkt jest oleistą cieczą, jak na rybki przystało nie pachnie może za ładnie, ale już przy nakładaniu na skórę, nasza buzia czuje ukojenie.Samą konsystencję można porównać do bardzo lekkiego oleju, który szybko wchłonie się w buzię. Chociaż jeśli użyjemy dużej ilości produktu - bo wbrew pozorom z tych rybek można wybrać produktu spokojnie na całą buzię, szyję i nawet dekolt - to niestety zostanie nam oleista powłoczka na skórze. Więc ostrożnie Panny :).
Działanie
Nawilża, regeneruje, odżywa skórę twarzy. Koi wysuszone miejsca, a suche skórki znikają. Po kuracji skóra jest odbudowana i czuje, że ktoś o nią zadbał. Przy używaniu tego jako kuracji skóra po pewnym czasie jest odpowiednio nawilżona i nie jest to efekt krótkotrwały, jakim jest przy stosowaniu jednej, co jakiś czas.
Produkt nigdy mnie nie podrażnił, nie zauważyła też żadnych środków ubocznych, ani zapychania chociaż mam duże ku temu skłonności zawsze.
Dużym plusem jest również, że przy aplikacji tego produktu nawilżamy nasze dłonie, zdarzało mi się również aplikować na zmasakrowaną ich skórę i pomagały ;).
Więcej można też przeczytać w skrócie na dole - PLUSY :)
Jak ja rybki stosuję?
Dla mnie jest to przede wszystkim kuracja. Nie używam ich cały czas. Nie stosuję tego produktu cały czas. Tylko okazjonalnie, kiedy widzę, że coś moja skóra za bardzo się przesusza, widzę suche skórki - wtedy lecę po nie i używam je codziennie wieczorem po demakijażu pod krem również nawilżający. Efekt następnego dnia jest fenomenalny. Kurację prowadzę przeważnie przez 7 dni, potem kiedy się rybki kończą, zaprzestaję ich używania. Zdarza się, że używam je doraźnie, więc często spokojnie leżą sobie w moim pudełeczku i czekają na swoją kolej. Przede wszystkim musimy obserwować, co nam w danej chwili jest potrzeba. Nie jest to proste, ale to najlepsza metoda na problemy ze skórą :). Wiem to, bo posiadaczki cery mieszanej nie mają lekko.
Po aplikacji rybek odczekuję trochę, aby ten preparat się dobrze wchłonął, zwłaszcza jak położyło się jego więcej. A następnie smaruję buzię, szyję i dekolt kremem, tym co zwykle na noc i później idę spać. Zdecydowanie lepiej wchłaniają się po peelingach.
Urzekł mnie ten kształt kwiatuszka, który pasuje do tła. A wiecie, że zauważył go dopiero kiedy oglądałam zrobione zdjęcia - mały cud matki natury ;)
Plusy
+dobrze się nakłada produkt na buzię;
+nie zabiera dużo miejsca w kosmetyczce;
+łatwo dostępny - drogerie Rossmann;
+dobrze się nakłada je na twarz;
+nawilżą, regeneruje;
+higieniczne opakowanie;
+dobrze się wchłaniają;
+kuracja - nie muszę stosować cały czas, aby osiągnąć satysfakcjonujący efekt;
+cera po jej zastosowaniu jest gładka, przyjemna, a następnego dnia widać poprawdę;
+cieszy oko :);
+brak jakichkolwiek oznak podrażnienia skóry;
+prosta w użyciu;
+porządnie odżywia skórę;
+sprzyjająca cena coś ok. 6zł, często są na nie promocje w Rossmannie.
Minusy
-może komuś przeszkadzać, że ciecz jest bardzo oleista, która natłuszcza skórę- ale dla mnie to jednak nie jest minus :).
Dla mnie przy używaniu tego produktu jako kuracji, minusów brak.
Ocena: 9,75/10  
Uważam, że sprawdzają się u mnie w 99%. Naprawdę mogę je spokojnie polecić osobą, które potrzebują natychmiastowego nawilżenia. Buzia po ich zastosowaniu jest przyjemnie gładka i miękka w dotyku. Lubię ten efekt po. Bo wiem, że produkt mi służy. A taka akcja regeneracja jest nam od czasu do czasu potrzebna.
P.s. Kochane dziękuję wam za Waszą obecność na moim blogu. Wejść na niego było już 11 009 - DZIĘKUJĘ. Oczywiście nie zapominam również o osobach mnie obserwujących. Przebita 200! Nie spodziewałam się nawet, że kogoś mogą moje wypociny zainteresować. Nie zawsze to komentuje, ale wiedzcie, że obserwuję takie drobiazgi :). Jeszcze raz DZIĘKUJĘ WAM!


Informacje o GlossyBox na bieżąco, w razie potrzeby będzie nowy post :):
Post u mnie o GlossyBox - LINK!

Źródło: Facebook GlossyBox

44 komentarze:

  1. Też lubię te rybki :)
    Świetnie nawilżają moją suchą skórę :)

    Buziaki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze od czasu to czasu, coś takiego sobie zaaplikować :)

      Usuń
  2. rybki dermogal i allergal są lepsze
    spróbuj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o tych dermogalu, ale nie próbowałam, może kiedyś :) ZObaczymy

      Usuń
  3. juz czytalam o tych rybkach sama ich nie stosowalam ale na prawde sa kuszace:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena też kusząca one chyba jakoś 6,99 kosztują, ale bardzo często są przeceny, te dorwałam chyba po 3zł coś tam :) spróbuj warto chociaż z raz wypróbować, może będą dobre i dla Ciebie :)

      Usuń
  4. Uwielbiam tę firmę: zakochałam sie w niej już dawno, bo mama często mi z Niemiec przywozi ich kosmetyki. Ostatnio dopadłam cudowne odżywki do pazurków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ją polubiłam po używaniu tych rybek :)
      Odżywek nie widziałam, muszę się zainteresować :)

      Usuń
  5. Skończyłam jedno opakowanie, pewnie kupię drugie - niech leży i czeka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze lepiej taki produkt mieć w zapasie :), bo czasem może być nagle potrzebny :)

      Usuń
  6. Zdjęcie z twittera boskie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie mogłam wczoraj go na Twitterze nie pokazać :D mnie oczarowało :)

      Usuń
  7. zaciekawiłaś mnie tymi rybkami :) dodatkowo, gdy czytałam opis Twojej cery, czułam się jakbym czytała o swojej cerze :) więc może skuszę się na te rybeńki.

    pysznych pączków Ci życzę, ja już zjadłam 6 malutkich z przepysznym lukrem (niestety były bez nadzienia ;()

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij na nie, bo są naprawdę bardzo ciekawe. Chociaż nie każdemu przypadają do gustu, bo to jednak konsystencja oleju i no cały nie wsiąknie. Ale kuracja na noc idealnie, co nie wsiąknie to w poduszkę pójdzie ;) nie zauważyłam też, by strefa T na tym ucierpiała ;).

      Ja zjadłam tylko jednego, ale jeszcze jeden na mnie czeka, jakoś sama w sobie nie jestem w stanie nagle takich pączków zjeść 10 :D

      Usuń
  8. ach, dopiero teraz zauważyłam tego kwiatuszka w rybce!! suuper :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie urzekł, jak go zauważyła kiedy obrabiałam zdjęcia

      Usuń
  9. a ja jak jestem w Rossmanie,ciągle zapomniam o nich! :(
    Przypomniało mi się,że w Avonie sa też ampułki i gdy byłam na Avonowym spotkaniu,Pani prowadząca opowiadała nam,że niektóre panie je połykają
    tak to jest jak nie poczyta się instrukcji :P
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak następnym razem będziesz w Rossmanie nie zapomnij :D
      Ale faktycznie niektóre kobiety mają straszne pomysł :D nie wyobrażam sobie, bym zjadła ten kosmetyk :)

      Usuń
  10. Ale fajny mają kształt ;d Ja mam skórę tłustą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdecydowanie odradzam :) ale zawsze można popatrzeć na zdjęcia ;)

      Usuń
  11. A ja wolę tą drugą wersję tych kapsułek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, nie każdemu akurat ta wersja ich bedzie pasować ;)

      Usuń
  12. stosuję rybki AntiAge i tez super nawilżają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze nie muszę AnitiAge i nie używałam ich :) ale miło wiedzieć, że dobrze nawilżają

      Usuń
  13. Jakie bajeranckie :) Kiedyś je miałam i odkładałam ich stosowanie aż się przeterminowały :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To musisz spróbować jeszcze raz na przecenie wychodzi bardzo tanio za nie, a mogą być dobre ;)

      Usuń
  14. Gratuluję Lynka :)
    Ja nie stosowałam jeszcze żadnych rybek, na razie mam full kremów na noc do zużycia. Ale może zaopatrzę się w te Twoje będąc w PL :) tak na zapas.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D

      Ja rybcie używam pod krem :) bo mimo wszystko wolę się dodatkowo zabezpieczyć i oni sami nawet tak radzą :)
      Zaopatrz się, bo są zachęcające naprawdę ;)

      Usuń
  15. ciekawią mnie te rybki ;)
    i gratulacje ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)
      Wypróbuj o ile skóra Twoja na to pozwoli :)

      Usuń
  16. Świetnie! Niedawno je kupiłam w promocji, ale jeszcze nie użyłam. Miałam pewne obawy, ale teraz z radością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bój się kochana! Po prostu próbuj :). Warto zaryzykować, mnie podpasowały może Tobie też :)

      Usuń
  17. Lynciu, nawet nie wiesz jaka Ci jestem wdzięczna za tę recenzję.. to jest coś co bardzo może pomóc mojej sucharkowej cerze.. zwłaszcza, że za 4 dni lecę do PL, to sobie kupię sama, bez potrzeby ganiania mamy po sklepach :) fajne te rybki! :) ciekawa jestem jak u mnie się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij na nie po produkt praktycznie za grosze, a może naprawdę pomóc :). Wiadomo, nie można wymagać cudów od czegoś co 6zł kosztuje :D ale u mnie w połączeniu z dobrym kremem nawilżającym zdziałał takowe :D a po kwasach skóra płatami mi schodziła ;)

      Usuń
    2. no mi płatami nie złazi, ale mam takie suchotkowe miejsca, które okrutnie mnie wnerwiają :/ jeśli więc ma dać mi dobrą dawkę nawilżenia, to jestem kupiona! :) na pewno się skuszę na paczuszkę na wypróbowanie.. a potem zobaczymy :)

      Usuń
    3. Wypróbować czasem warto w końcu w sumie żadne ryzyko ;) a i produktu mało więc się nie zmarnuje. Gdyby nie pasowały zawsze można je zużyć na dłonie i skórki, również dobrze sobie z tym radzą :)

      Usuń
    4. dłonie i skórki również potrzebują megaśnego nawilżenia :) więc może kupię 2 paczuszki.. jedną na me lico.. drugą na łapki :)

      Usuń
    5. Na dłonie jeśli chodzi o takie kompresiki na skórki czy suchą skórę lubię nakładać też zwykły Capivit A+E :) też polecam :)

      Usuń
  18. Hej jestem Klaudia i mam 18 lat. Zauważyłam że też mam coś takiego w domu tylko że w małej buteleczce i pomyślałam że sprawdzę co to. Okazało się, że to jest idealny "lek" na mój problem ze sucha skórą. I mam takie pytanie. Mam jeszcze młodą skórę i bardzo podatną na trądziki i czy to nie wpłynie negatywnie na krostki. ??? Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybacz Klaudio, że dopiero teraz Ci odpisuję, ale nie zauważyłam Twojego pytania :).
      Jeśli widzisz, że coś Ci służy wydaje mi się, że to nie jest zła rzecz i szkód Ci nie przyniesie. Jeśli skóra będzie dobrze nawilżona to może uspokoi się przy tym i krostki zaczną się mniej pojawiać. Pamiętaj by dobrze oczyszczać skórę zanim będzie aplikowała swój "lek".
      Gdybyś zauważyła, że krotki są jakoś podrażnione, czy nie wyglądają dobrze, wtedy na 100% odstaw to co używać, bo może mieć to jakiś wpływ. Ale jak dotąd nic takiego nie zauważyłaś to raczej nic złego to nie robi.
      Jeśli masz problem z suchą ogólnie skórą, to bardzo dobre na te dolegliwości jest masło shea, nie jest takie drogie, a może czynić cuda ;)

      Usuń

Zapraszam do komentowania i wyrażania swoich opinii. Odpowiem na każde pytanie i z pewnością nie ominę nikogo.
Dziękuję za KAŻDY post i zainteresowanie moim blogiem!
Pozdrawiam Serdecznie, Lyna_sama!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...