Dziś przybywam do Was z produktem, który bardzo lubię ja i moja mama. Od dawna towarzyszy często naszym kąpielom. Mam na myśli produkt The Body Shop PINK GRAPEFRUIT Shower Gel. Czemu jest on dla nas taki niezwykły? Wystarczy, go bliżej poznać. Tym bardziej jeśli ktoś lubi cytrusowe zapachy w łazience. Buteleczka powyżej jest świeża jeszcze nietknięta, bo inna stoi w naszej łazience (ale nie chciałam jej fotografować, bo jest trochę zbyt wilgotna, a nie chciałam się z tym paprać :)).
Obie buteleczki, tą na zdjęciach i tą w łazience zakupiłyśmy podczas, któryś promocji w TBS przy bardzo opłacalnej okazji 2 w cenie 1, bo obniżone były o połowę. I jako, że to nasz faworyt zwłaszcza mamy, bo ja lubię zmieniać adoratorów kąpieli. Zapraszam, więc do bliższego przyjrzenia się temu produktowi w mojej recenzji.
Zapach
Największy atut produktów do kąpieli, dla mnie jeśli ten produkt źle pachnie to jest skreślony :). A jak nazwa wskazuje tutaj mamy do czynienia z zapachem grejpfruta i takowy ślicznie się unosi. Dla mnie z produktów, które są dostępne na bieżąco to jeden z najładniejszych zapachów, świeży, lekki, pozostaje na skórze nawet po kąpieli. Lubię go używać, bo po takim relaksie właśnie z nim jestem wypoczęta i dobrze mi się śpi.
Opakowanie
Jest ono wygodne, nie nalewa się na dłoń zbyt dużej ilości płynu, chyba, że ktoś za mocno naciśnie, bądź nie będzie obserwował tego co robi ;). Nie przeszkadza mi brak pompki, ale widziałam ostatnio, że właśnie grejpfrut taką posiadał, może następnym razem mamie sprawię właśnie z pompką. Ale uważam, że nie jest to w tym przypadku konieczny element.
Konsystencja
Jest to gęsta, lejąca się substancja myjąca :). Łatwo nalewa się na dłoń i dobrze rozprowadza po ciele. Jeśli o konsystencję chodzi to bardzo mi się ona podoba. Idealna, wspomaga doskonale Wydajność produktu. Przynajmniej u nas :).
Wydajność
Starcza on na naprawdę bardzo długo, wszystkie produkty TBS jakoś długo schodzą u mnie. A tym żelem do kąpieli mogę się długo cieszyć. Dokładnie określić nie mogę, bo w naszej łazience prawie cały czas stoi. Ale nie jest tak prosto go wykończyć, bo produkt bardzo dobrze się nakłada.
Mydlenie
Oceniam wzorowo już niewielka ilość pozwoli nam porządnie namydlić daną część ciała. Lubię ten proces nakładania tego żelu. Jest miękki i przyjemny, nie pozostawia na skórze żadnego osadu, skóra jest porządnie wyczyszczona, oraz odświeżona.
Produkt zawiera: 400ml
Dla mnie to wystarczająco, nie przepadam za większymi butlami produktu, bo traci już później swój zapach i nie jest to już taka sama kąpiel. Tutaj nigdy mi się nie zdarzyło, żeby produkt pachniał słabiej po upływie dłuższego czasu.
Dla mnie to wystarczająco, nie przepadam za większymi butlami produktu, bo traci już później swój zapach i nie jest to już taka sama kąpiel. Tutaj nigdy mi się nie zdarzyło, żeby produkt pachniał słabiej po upływie dłuższego czasu.
Produkt po otwarciu ważny jest 12 miesięcy
Miałam z tej serii jeszcze kiedyś balsam do ciała, nawet dwa i peeling. Z peelingu wtedy byłam mniej zadowolona, ale nie wiem jakby to było teraz. A balsam uwielbiałam przede wszystkim za utrzymanie tego cudownego zapachu po kąpieli. Lubię używać tej samej nuty zapachowej podczas kąpieli i po niej, bo wzmacniam efekt, jaki już rozpoczęłam podczas relaksowania się w wannie, czy pod prysznicem. Masło o zapachu grejpfruta pachniało jeszcze intensywniej niż sam żel, rozprowadzało się gładko i przyjemnie. Może kiedyś jeszcze je kupię, jak będę miała na nie ochotę. Zobaczę. Na razie używam nawilżającego produktu Neutrogeny i może jak go wykończę, skuszę się na ten zapomniany trochę przeze mnie produkt. Albo wezmę coś z innej serii zapachowej.
Plusy
+fantastyczny grejpfrutowy zapach;
+wydajność;
+dobrze się mydli;
+nie pozostawia osadu;
+skóra jest czyta i przyjemna w dotyku;
+po jego użyciu czuję się zrelaksowana i wypoczęta.
Minusy
-cena, jest dość drogi jak na żel pod prysznic.
Ocena: 10/10
Moja ogólna opinia o produktach z The Body Shop
Bardzo lubię ich produkty do kąpieli i pielęgnacji. Może nie są one wybitnie nawilżające, ale moja skóra, akurat nie jest aż tak przesuszona, bym miała z nią jakiekolwiek większe problemy. Z ciałem raczej miałam zawsze mało problemy. Nie są to też produkty, które mają nam w czymś za bardzo pomagać :D, uważam je za niesamowicie relaksujące i odprężające, a mi właśnie coś takiego jest najbardziej potrzebne. Podczas kąpieli chcę wypocząć i nabrać energii, a właśnie aromaty jak np. ten żel do kąpieli, czy ich masła wspomagają ten proces. Dlatego z pewnością nie raz spojrzę na nich miłym okiem.
Produkty te nie należą do najtańszych, jednak jeśli złapie się u nich dobrą promocję można dostać je taniej. To chyba tak w skrócie wszystko, co chciałam Wam powiedzieć na ten temat :).
A wy, co sądzicie o produktach The Body Shop? Lubicie jest, czy nie?
Z chęcią poznam Waszą opinię :)
Bardzo lubię żele pod prysznic TBS, moim zdaniem ten zapach jest najlepszy:)
OdpowiedzUsuńTeż go uwielbiam :)
Usuńbrzmi bardzo ciekawie:)
OdpowiedzUsuńBo on taki jest :D
UsuńJa niestety, a może stety (oszczędność :)) nie mam w ogóle dostępu do TBSi tym samym jest mi to marka nieznana...
OdpowiedzUsuńTo masz dobrze :D
UsuńLubię takie owocowe zapachy :)
OdpowiedzUsuńja też zwłaszcza cytrusowe
Usuńszkoda że kosmetyki TBS są takie drogie..
OdpowiedzUsuńTo największy minus :/
Usuńnie stosowalam chyba jeszcze nic z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuńWarto zerknąć mają cudne zapachy
Usuńale bym taki przygarnęła
OdpowiedzUsuńożywiłby mnie taki zapach
kompletnie brak we mnie energii :(
Ja dopiero co wolne miałam a też energii nie mam :/ niestety tak studia zabierają karme ;)
UsuńCałkiem fajnie wygląda. Jeszcze nie miałam okazji używać tych kosmetyków. W ogole gdzie można e kupić?
OdpowiedzUsuńPs. Zajrzyj czasem na mojego bloga, są tam recenzje kosmetyków (zazwyczaj kolorówki) i informacje o rozdaniach i konkursach. Obserwuję;)
Wiem, że w Warszawie są chyba prawie w każdym centrum handlowym :) np. w Złotych widziałam, Arkadii też, w Mokotów nie pamietam
UsuńZ TBS nie miałam nigdy żelu pod prysznic. Tylko mleczko kokosowe w sprayu i mgiełkę z wit E.
OdpowiedzUsuńNie używałam tych rzeczy, o których mówisz :)
UsuńKusisz. A ja mam postanowienie wielkopostne - nie kupować kosmetyków. Uwielbiam zapach grejfrutowy :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle lubię takie cytrusowe zapachy :)
UsuńStaram się delikatnie kusić ;)
Nie stosowałam nigdy nic z tej firmy, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała taką okazję :)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
Usuńuwielbiam <3
OdpowiedzUsuńTo miło :D
Usuńpengertian perangkat keras
OdpowiedzUsuńpengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras
pengertian perangkat keras