Trochę sporo zakupów :D, ale trudno, chociaż jak mój napięty czas zelżeje to z pewnością pojawi się jakaś recenzja i zapowiada się to już jutro, albo w sobotę, bo na piątek mam zaplanowany ustny z B2 ;) i koniec męczarni.
Kiedy szukałam czegoś na BlogBoxa zahaczyłam najwyraźniej o kilka
sklepów za dużo. Jednym z nich był właśnie Phenomé. Już od dłuższego
czasu zerkałam miłym okiem w jego kierunku, jednak nie do końca byłam
zdecydowana. Coś zawsze mnie zniechęcało. Tym razem jednak mieli spore
promocje i zdecydowałam się na małe zakupy niedużych produktów. Ot tak, aby sprawdzić jakiej są jakości, czy odpowiadają mi.
Tak, więc zapraszam do oglądania!
Zdecydowanie chciałam wypróbować jakiś krem do rąk i padło właśnie na Pure Sugarcane ANTI-AGING hand therapy. Nie ukrywam, że skusiłam się na te produkty w sumie przede wszystkim z powodu niższej ceny. Ale sam zapach wydałam się przyciągający, więc jako pierwszy produkt do torebki trafił właśnie kremik. Który ostatnio namiętnie stosuję i pewnie jego recenzję zobaczycie najszybciej. No niestety 15 ml nie jest to dużo, jednak dla mnie wystarczająco na sprawdzenie, czy ten o to produkt spełnia moje oczekiwania, i czy kupiłabym większą wersję.
Tak, więc zapraszam do oglądania!
Zdecydowanie chciałam wypróbować jakiś krem do rąk i padło właśnie na Pure Sugarcane ANTI-AGING hand therapy. Nie ukrywam, że skusiłam się na te produkty w sumie przede wszystkim z powodu niższej ceny. Ale sam zapach wydałam się przyciągający, więc jako pierwszy produkt do torebki trafił właśnie kremik. Który ostatnio namiętnie stosuję i pewnie jego recenzję zobaczycie najszybciej. No niestety 15 ml nie jest to dużo, jednak dla mnie wystarczająco na sprawdzenie, czy ten o to produkt spełnia moje oczekiwania, i czy kupiłabym większą wersję.
Drugim produktem był kojący krem do pielęgnacji wrażliwej skóry dziecka i matki Native Serenity HYPOALLERGENIC mom&baby cream. Do bycia w ciąży i posiadania potomka jest mi jeszcze trochę daleko, jednak lubię sięgać po tego typu pielęgnację z kilku powodów. To co dla małego dobre, nie może zrobić mi krzywdy, na tej zasadzie jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Bo przecież produkty dla małych muszą, być pod nich dostosowane. Na razie nie używałam go, bo testuję swój inny świetny krem, więc ten trochę sobie poczeka.
Trzeci produkt to energizujący sorbet do ciała z werbeną i limonką Body Zone WAKE-UP invigorating sorbet. Który pachnie intrygująco, z miłą chęcią na niego zerknę.
Ostatnie dwa produkty dostałam w prezencie, a mianowicie były to dwie kostki do mycia.
No nic na razie testujemy. Zobaczymy, co mi z tego wyjdzie Fresh Mint mnie bardzo kusi, ale na razie mydełek używać nie będę, mam to jedno wielkie z Kiss Boxa i starczy na długo. Zobaczymy! Do usłyszenia wkrótce, z czymś sensowniejszym ;).
Wasza Lyna_sama!
P.S. Przypominam o rozdaniu urodzinowym LINK!
Ciekawe te produkty. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej firmie :( Muszę to nadrobić jakoś.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na egzaminie :)
Zachęcam, słyszałam wiele pozytywnych opinii na ich temat
UsuńPhenomé - chce, chcę chcę odkąd przekroczyłam progi sklepu :]
OdpowiedzUsuńWyglądają zachęcająco :D ja mam chęć na jakąś ich maskę na twarz :)
UsuńKusi mnie, aby coś kupić z tej firmy, bo jeszcze nie miałam żadnych ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńMnie cały czas kusiło i no promocje -70% -50% i -25% to jednak za dużo bym nie wypróbowała :D
UsuńWbijasz nóż w me serce! Strasznie mnie intrygują te kosmetyki, ale nie ma ich stacjonarnie w Krk, a przez stronę internetową nie za bardzo mam ochotę zamawiać nie pomacawszy czegoś co nie jest tanie :/ No i w necie nie ma takich promocji :/
OdpowiedzUsuńno ja za całość chyba zapłaciłam jakieś 52zł (promocja była, że powyżej 50zł te dwa mydełka gratis :)).
UsuńNA ich stronie są ceny niestety ich normalne, które no cóż to tanich nie należą. Sama raczej bym się na nie nie skusiła nim bym nie powąchała, niektóre produkty mają dość specyficzny zapach :).
W razie czego służę pomocą ;)
Dzięki :) będę pamiętać :)
UsuńPolecam się zawsze ;)
Usuńjestem bardzo ciekawa kremu do pielegnacji skory oraz sorbetu do ciala :)
OdpowiedzUsuńBędą testy :)
Usuńmoja przyjaciółka gorąco mi poleca krem pod oczy Phenome i skuszę się jak skończę obecny, nie mam wyjścia:)
OdpowiedzUsuńTo muszę zerknąć :D tam mają wiele produktów, ale może innym razem wypróbuję coś konkretniejszego, na razie mam bardzo dobrą pielęgnację :)
Usuńja słabo kojarzę tą firmę, ale patrząc na opakowania to będziesz miała teraz na głowie moje narzekania, dlaczego te produkty są w Twoim a nie moim domku ;D
OdpowiedzUsuńPamiętaj, że zawsze mogę Ci coś załatwić :P muszę się zebrać i na maila jutro odpisać ;). A opakowania kuszące, ale dość ciężko się je otwierało, aby nie zniszczyć już na wstępie :D.
UsuńMyślę, że jakoś zrobię w sobotę zdjęcie mydełka, któregoś i pójdzie do mycia rączek :D może jakoś pomoże im? :)
Kurka, kuszą mnie produkty tej marki ale chciałabym je na żywca pomacać :( a tu klops, nie mam jak.. Koniecznie zdaj relację i trzymam kciuki za egzam ! :))
OdpowiedzUsuńNo zdecydowanie takie produkty lepiej wymacać i obwąchać. Zdam sumienną relację za jakiś czas ;) Nie dziękuję!
UsuńPo 1. trzymam kciuki za egzamin !:)
OdpowiedzUsuńpo 2.- to ja też sporo o kosmetykach tej firmy słyszałam- ja nie próbowałam, ale chętnie bym spróbowała.... :) jednak w trójmieście Phenome brak- mieli otworzyć- ale odwołali:(
Czasem myślę, że mam za dobrze mieć dostęp do takich ciekawych rzeczy w stolice ;).
UsuńSzkoda, że zrezygnowali, chociaż ogólnie nie zauważyłam, aby w centrach handlowych cieszył się dużą popularnością, ale może być to złudne :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze się nie zawiodłam na wierze w produkty dla dzieci :) Moja wiecznie-na-coś-uczulona cera je lubi.
OdpowiedzUsuńZ jakiego języka B2, bo ja chyba troch nie w temacie? :)
Produkty dla dzieci górą :)
UsuńZ angielskiego ;) tu to nie ma problemu pisemny zdany, tylko ustny został, więc problemu nie będzie. To najmniejszy problem w mojej sesji :D
Jezu, dziewczyny co to jest B2? ;) Studia kończyłam już jakiś czas temu, a na podyplomówce nie mówili nam co to B2 :))))))
UsuńB2 to poziom, na "obecne" ocenianie to chyba FCE, dobrze pamiętam? Masz poziomy od A0-C2, określają Twoje zaawansowanie języka.
UsuńJak dobrze, że ja B2 mam dawno za sobą, przede mną, w czerwcu CAE :)
Tfu, nie FCE :) FCE jest pierwszy. To B2 to który by był? Aż sprawdzę :)
UsuńOk, jeszcze jedna spam :) B2 to chyba poziom certyfikatu CAE. Czyli zaawansowany angielski.
UsuńNie wiem, na studiach każą zdać to zdaję ;). Jakoś wcześniej nie zebrałam się by sobie jakiś certyfikat zrobić, ale potem na pewno jakoś coś poważniejszego zrobię. Spokojnie jestem na C1 :).
UsuńB2 to po prostu nazwa egzaminu na mojej Politechnice to coś trochę na poważniejszym poziomie niż obecna matura z ang., ale nie wiele :)
UsuńMyślę, ze rozszerzona matura z angielskiego (przynajmniej ta wcześniejsza, którą ja pisałam) była właśnie na poziomie B2, przynajmniej ja od C1 zaczynałam studia i jakiś straszliwych problemów nie miałam (no, może poza gramatyką) :)
UsuńNo cóż pewnie w tym stylu. Ja wolę teraz się zająć jakoś konkretniej drugim językiem, niż ciągle ten angielski i angielski ;)
UsuńB2 to jeden z poziomów określających znajomośc języka według Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego przyjętego przez Radę Europy. Mamy A1,A2,B1,B2,C1,C2 :)
UsuńBelfer się odezwał ;)
Strzał w 10-tkę :) Belfrowi dziękuję za dokładne objaśnienia :)
UsuńJa mam uff za sobą już stresy, a takie proste pytania dostałam :). Ale mimo wszystko człowiek na samą myśl egzamin źle reaguje :)
Jestem ciekawa tego sorbetu :)
OdpowiedzUsuńJa się muszę pilnować, bo moje chodzenie po galerii też kończy się nieplanowanymi zakupami xD
Zapach ma całkiem fajny :) Taki inny
UsuńNo właśnie jak się tak chodzi po sklepach to tak jakoś ciągnie do portfela :P
Udane zakupy:) Życzę powodzenia na B2:) Też to przeżywałam 2 lata temu, a poszło mi bezproblemowo:) Ale bałam się, ze czegoś nie zrozumiem i nie zdam xD
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńUstny zaliczony bez problemu :) i już wpisik zagrzał miejsce w indeksie :).
wszystko wygląda kusząco i ciekawie, więc testuj, upajaj się efektami i nam tutaj o nich pisz szybciutko :) ja nic od nich nie miałam nigdy, choć firmę jako tako ze słyszenia kojarzę :)
OdpowiedzUsuńJak na razie z tego, co testuję jestem zadowolona, zobaczymy później. Ostatnio znów się koło nich kręcę, bo mnie pumeks do stóp zaintrygował :D, a jest -50% :D.
UsuńMam go! Jest delikatny ale go uwielbiam :)
UsuńNo mnie strasznie kuuusi i pewnie skusi *.* ma śliczny zapach
Usuńbody zone
OdpowiedzUsuńwake up
jestem ciekawa :D
nigdy nie słyszałam o tej firmie ;)
Coś się ciekawego za jakiś czas naskrobie :)
Usuńmoje ręce tragicznie reagują na rozgrzewający krem z phenome:/ zrobię o tym recenzję któregoś razu:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam: )
Ja dość sceptycznie patrzyłam właśnie na ten krem, nie przekonuje mnie opcja rozgrzewania w ogóle :). Ale inne normalne tak :). Z chęcią przeczytam recenzję.
UsuńA czemu "z czymś sensowniejszym"? Phenome moim zdaniem bardzo sensowne jest :) Gdzie znalazłaś sklep w W-wie?
OdpowiedzUsuńChodziło mi o sam fakt zakupów :D miałam na myśli, że napisze jakąś recenzyjkę ;) Tak pół żartem pół serio to było ;).
UsuńW Złotych Tarasach :) zazwyczaj mam tam najbliżej dojść ;)
Jako fanka Phenome z przyjemnością zajrze na recenzje :) A próbek kremów nie dostałaś?
OdpowiedzUsuńNawet o nich nie pomyślałam, aby o takie poprosić :D może innym razem :)
UsuńMnie się zawsze sami pytają co bym chciała dostać. Bardzo polecam moje KWC Peeling Maska Cukrowa Multi Active :) Pani Ci zrobi próbkę :)
UsuńTa pani, która mnie obsługiwała musiała być nowa, bo była ciut przerażona jak ją zaczęłam o coś pytać :) zerknę na ten produkt :)
UsuńFajna ta marka. Nie wiesz czy ich salon jest gdzieś na śląsku? :)
OdpowiedzUsuńMnie intrygują ich produkty :)
UsuńMają miejscówki tylko w Warszawie, Poznaniu i Łodzi, pozostaje sklep internetowy, bądź ja ;P
przepadlam na ich stronie internetowej hehe:)
OdpowiedzUsuńale ceny no nie powiem dosc wyskokie,wiec musze sie dobrze zastanowic co wybrac:))
Ceny wysokie, ale produkty wyglądają na wysokiej jakości.
UsuńJednak oni bardzo często mają duże obniżki cen tak jak teraz na niektóre produkty jest -70% rabatu, albo na pumeks który chyba trafi w moje łapki (a coś muszę zrobić z tymi stópkami swoimi) wkrótce jest -50% :D więc czasem wychodzi o wiele taniej ;)
Ojj, chętnie bym je spróbowała :) Szkoda, że mają tak mało sklepów, nie ma to jak obejrzeć kosmetyki na żywo :(
OdpowiedzUsuńTo spory minus, ale nie ma u nich też tłumów by robić więcej lokalizacji
UsuńTeż skorzystałam z tej promocji :) Pierwszy raz wogóle spotkałam się z tą marką i postanowiłam wytestować. Kupiłam tylko kremik do rąk, ale kusiła mnie też pianka do mycia. Jestem ciekawa Twoich recenzji tych produktów.
OdpowiedzUsuńKtóry kremik wybrałaś?
UsuńNo nie da się ukryć, że przeceny kuszą :) Recenzja będzie jak tylko przetestuję wszystko. Chyba kremik do rąk pójdzie pierwszy bo jednak to tylko 15ml i szybko leci ;)
och jakie wspaniałości, tylko zastanawiają mnie te puchy w sklepie...
OdpowiedzUsuńNo cóż pewnie ceny odstraszają, ale nawet przy tak wielkich obniżkach mało ludzi się tam kreci
UsuńOgromnie mnie ta firma ciekawi! Tylko cena trochę zniechęca :) Może kiedyś się na coś skuszę.
OdpowiedzUsuńTeraz są bardzo duże przeceny nawet do -70% :) więc warto szukać po ich promocjach
Usuń