Tak prezentuje się skład. Moim zdaniem nie jest źle, jest kilka składników, które są warte uwagi. Tj.masło shea, aloes i witamina E, a przy tym chroni przed słońcem nasze usteczka SPF 15!
Starałam się pokazać jak prezentuje się na dłoni, kolor nie jest bardzo widoczny, ale przy nakładaniu na usta większej ilości faktycznie widać odcień, który podbija kolor. Na całe szczęście nie mam intensywnie różowych ust ;). Daje raczej efekt błyszczyka niżeli koloru, ale taka opcja odpowiada mi, w sumie jak kupowałam ten produkt, właśnie o to mi chodziło.
Podsumowanie!
Uważam, że produkt jest dobry, ale raczej drugi raz go nie kupię(wygląda na dość wydajny, ale trudno ocenić w moim przypadku, bo nie używam go codziennie), ale na pewno skończę. Jest mniej nawilżający niż Carmex w słoiczku, czy sztyfcie. Przynajmniej moje usta mają takie odczucia. Trochę jakoś smak mi nie pasował, ale po chwili się przyzwyczaiła, i teraz kompletnie mi to nie przeszkadza.
mnie Carmex w ogóle nie rusza :p
OdpowiedzUsuńCo studiujesz na polibudzie jeśli można spytać?
No ja nie jestem do końca zadowolona z zakupu, ale tragiczny nie jest. Zdecydowanie wolę inne balsamy :).
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak. Studiuję fizykę :)
zostałaś otagowana na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do zabawy :)
Ojj muszę się w końcu Dziękuję mala0727 za kolejny;)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, ładny kolor!
OdpowiedzUsuń@Dame Fajnie, że Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://makeupbyswirrruska.blogspot.com/2011/12/tag-kosmetyczne-zachwyty-2011.html
@swirrruska ojjj kolejny :D muszę się w końcu zabrać za realizację tagów ;) Dzięki!
OdpowiedzUsuń